Szaleństwo kupowania serwetek u mnie trwa. Myślę, że mam już ich dość dużo ale pewnie do wprawionych dekupażystek jeszcze mi daleko:) Na początku kupowałam tylko te które będą mi do czegoś konkretnie potrzebne, ale teraz to już chyba zamienia się w zbieractwo bo niektórych z nich pewnie nigdy nie zużyje, ale lubię je oglądać. Tak jest np. z serwetkami z motywem Nowego Jorku - postanowiłam je zbierać. Ponieważ sam Nowy Jork jak i jego motyw na różnych przedmiotach od zawsze mnie fascynował. Udało też mi się odwiedzić to fantastyczne miasto i mogę o nim powiedzieć jedno zdanie MUSZĘ TAM WRÓCIĆ!
Serwetki
Najnowszy nabytek
I to co upatrzyłam w sklepach
I ja tam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz