Oj chciałabym wiele rzeczy, ale ostatnio bardzo mi się marzy takie miejsce w domu gdzie mogłabym w spokoju tworzyć swój decoupage. Myślę o osobnym pokoju z dużym oknem i stołem i szafkami na przedmioty i ozdoby, których ostatnio sporo nagromadziłam. Oczywiście w tym mieszkaniu gdzie mieszkam to nierealne, ciężko nawet znaleźć miejsce w którym mogłabym przez parę godzin spokojnie nabałaganić serwetkami, rozłożyć farbki i hałasować suszarką. Tak więc często zrobienie jednego przedmiotu zajmuje mi parę dni.A wszystkie farbki, serwetki i wstążeczki upycham gdzie się da i przeważnie okupuję nasz stół jadalniany przez co bardzo rzadko pełni on swoją właściwą funkcję.
Za to każdy u nas w domu ma swoje miejsce do"własnej twórczości".
Różowe czyli wiadomo, że I.
Biurko ucznia
I mój twórczy nieład
I na koniec moje ostatnie dzieło zrobione na warsztatach. Tym razem uczyłam się cieniowania i pracy z papierem klasycznym.