Na weekend miałam wielkie plany zrobienia świątecznych porządków. Niestety nic z nich nie wyszło bo jak zwykle zabrakło czasu. W sobotę miło spędziliśmy czas dekupażując z dziećmi i ciocią D.do późnego wieczora. A w niedzielę postanowiłam wprowadzić już wielkanocny nastrój do mieszkania w nadziei, że wiosna może w końcu się obudzi. Zrobiłam m.in. wianek i ustawiłam zajączka. A wiosna ech... Jak widać za oknem nie przyszła...
Kwiatki mój i I. z okazji 8 marca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz