Ten tydzień był strasznie ponury i smutny. Poza tym co działo się za oknem na mój nastrój wpłynęła też informacja, o tym, że 3-miesięczna córeczka mojej koleżanki trafiła do szpitala i jak się okazało po badaniach, że jest ciężko chora i walczy o życie nadal...
Tak więc smutny tydzień minął szybko a weekend postanowiłam cały spędzić w domu odpoczywając i relaksując się przy tym na co dawno nie miałam czasu czyli przy moich ulubionych gazetkach wnętrzarskich (oglądanych po raz setny:). I udało mi się poinspirować i trochę odrzucić smutne myśli.
A wracając do tematów wnętrzarskich wrzucam dziś parę zdjęć z sypialni, którą już chyba nie raz pokazywałam i którą już całkiem niedługo trzeba będzie oddać córce, która już marzy o własnym królestwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz