W ten świąteczno-noworoczny czas, który właśnie mija udało mi się wygospodarować trochę czasu dla siebie. Tzn. na swoje przyjemności. Odpuściłam sobie telewizję i zamykając się w pokoju syna trochę sobie podłubałam i pomalowałam. Jak zwykle dobrze mi to zrobiło (wyciszyło:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz