Dawno mnie tu nie było. Twórczo też niewiele się działo. Pewne sytuacje życiowe sprawiły, że trzeba było skoncentrować się na czymś innym. Zmiany, które sobie zaplanowałam i do których dążyłam udały się tylko częściowo, ale i tak doprowadziły do pozytywnych wydarzeń, które z kolei wpłynęły na mnie i na moją przemianę , która niewątpliwie była mi potrzebna. Jednak prawda jest taka, że NOWE (emocje, uczucia, zachowania) na początku są pociągające i adrenalina sprawia, że chce się działać ale nadchodzi w końcu taki moment że jednak trzeba się zatrzymać i zastanowić czy jednak to co było wcześniej to nie było to co sprawiało że byliśmy szczęśliwi tylko nie umieliśmy tego docenić a zmiany to tylko chwilowa odskocznia.
Te osobiste wynurzenia skrót tego co się działo u mnie jak mnie tu nie było. I tak sobie myślę że może jednak dobrze, że nie wszystko się udało...:)
A teraz powrót do tego co lubię czyli moje zaległe prace.
Skrzynka - jako opakowanie na prezent:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz