W końcu mamy! Drzwi. Wszystkie wymienione na nowe. Nawet te które musieliśmy zareklamować- bo były za krótkie- już wymienili. A że to miał być (z założenia) blog o moim mieszkaniu (choć ostatnio troszkę zweryfikowałam to założenie bo co chwilę znajduję coś co chciałabym sfotografować i tutaj umieścić:) fotki wnętrzarskie muszą się pojawić. A więc na początek będzie przedpokój z nowymi drzwiami.
Mieszkanie kupiliśmy na rynku wtórnym i nic nie zmienialiśmy w układzie ścian, tak więc łuk niestety został po poprzednich właścicielach. Zdjęliśmy tylko tapety które wcześniej były na wszystkich ścianach, położyliśmy gres i pomalowaliśmy. Brakuje jeszcze paru dodatków dekoracyjnych - ale pomysły już są i czekają na realizację.A pawlacz widoczny na zdjęciach to dzieło mojego męża.
Żaba - skarbonka przy drzwiach wejściowych- żeby bogactwo napływało do domu:)
I druga część przedpokoju
Wszystko mówiący znak narysowany i powieszony przez A. w wejściu do pokoju dzieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz