W weekend udało nam się w końcu upiec pierniczki. Zabieraliśmy się za nie już od dłuższego czasu, ale co chwilę coś nam przeszkadzało-głównie choróbska. Ale oto są - zrobione tak jak w zeszłym roku z przepisu z IKEA. Łatwe i pyszne. Chociaż dzieciom i tak najbardziej smakował lukier:) Bo dekorowanie to całkowicie ich dzieło.
A za oknem dziś przymroziło termometr rano wskazywał -12 stopni!!!
Chciałabym żeby w Święta też było biało i mroźno.
I pierniki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz